Świat opanowali ludzie perfekcyjni. Tłumy dołączają do ekipy Idealskich, czyniąc swoje życie optymalnym – w każdym razie na to wychodzi, kiedy przegląda się internet.
Kto to zaczął? Nieoficjalna wersja, krążąca po klubach pilates, mówi, że Krzysiek Ibisz, a ja jestem w stanie w to uwierzyć. Podczas gdy na moim zegarku (w komórce oczywiście, bo siedmiomelodyjkową Montanę z komunii dawno utopiłem, sprawdzając jej wodoodporność) czas leci tak, żeby wszystko utrudnić, Krzysztof jako pierwszy w Polsce w niewiadomych okolicznościach stał się posiadaczem zegarka odliczającego czterdziestoośmiogodzinne doby, co nie dość, że powoduje zakrzywienie czasoprzestrzeni, to jeszcze dodatkowo go odmładza. W dwa dni gościu jest młodszy o 96 godzin, a to oznacza, że ma tyle czasu, że bicepsy robi cztery razy dziennie.
(więcej…)